Jak piękny jest kwitnący liliowy! Te elastyczne, cudownie pachnące bukiety, wydzielające tak oszałamiający aromat, że serce wypełniają radosne oczekiwanie na rychłe zmiany i być może nową miłość. Wiosna! Dopiero po zakwitnięciu bzu staje się jasne: zima nie wróci, jej czas minął na zawsze, nadszedł czas na bzy!
Ale liliowy to nie tylko piękna roślina sama w sobie, ale także niezwykle przydatna. Kwiaty bzu, zarówno świeże jak i suszone, można parzyć i stosować jako naturalny środek przeciwgorączkowy, napotny.
W kwiatach i liściach bzu wszystkie właściwości przeciwdrobnoustrojowe, przeciwzapalne, przeciwdrgawkowe i przeciwbólowe są bardzo wyraźne.
Pomoże również we wszystkich formach cukrzycy, zatrzyma i przywróci krew w przypadku krwawienia z macicy.
A z zapaleniem oskrzeli, astmą, zapaleniem płuc, katarem, gruźlicą - pierwszy asystent. Wyrównuje tony serca, łagodzi rwę kulszową, przywraca cykl menstruacyjny.
Być przeziębionym? Pij ciepłe mleko z łyżką konfitury liliowej!
Jak przygotować to cudowne lekarstwo?
Na 1 kg kwiatów bzu weź 2 szklanki cukru, 2 szklanki wody i całą cytrynę ze skórką.
Zbieramy kwitnące bzy, dokładnie płuczemy pędzle pod bieżącą wodą, napełniamy wrzącą wodą i gotujemy przez 10 minut. Teraz dodaj tam pokrojoną połowę cytryny, przykryj ręcznikiem lub ściereczką i pozwól mu parzyć przez pół godziny.
Po 30 min. Wyciągamy pędzle, do powstałego naparu dodajemy wymaganą ilość cukru pudru i gotujemy masę na bardzo małym ogniu przez około 20 minut.
Pęczki wyjęte z naparu naciera się 5-10 kroplami soku z cytryny i zanurza w „bulionie z bzu” na 5 minut przed ugotowaniem.
Gotowy dżem wlej do przygotowanych słoików i zwiń jak każdy inny dżem, czy to wiśniowy czy truskawkowy. Odwróć słoiki i przykryj ręcznikiem frotte, czekając, aż dżem w słoikach całkowicie ostygnie.
Dżem okazuje się pachnący, smaczny i bardzo zdrowy! Pomaga nie gorzej niż malina, a zresztą lepiej niż apteczna „chemia”.
Nawiasem mówiąc, liście bzu są nie mniej przydatne niż kwiaty. Zaparzane jako herbata mogą pomóc w leczeniu malarii, biegunki, wrzodów żołądka i krztuśca. Liście bardzo przydatne, szkoda, że nie są tak smaczne jak konfitura z samych kwiatów bzu, przygotowana na zimę!
Masz ochotę na dżem z bzu? Przepraszam. Następnie przynajmniej zbieraj gałązki bzu kwitnącymi pędzlami w miotłach i susz je, umieszczając w płóciennych workach, ścinając. Zimą, w mrozy, tak miło zaparzyć filiżankę liliowej herbaty i wraz z zapachem liliowej wiosny wdychać zapach liliowej nadziei!