Wydawałoby się, że trudno jest po prostu umyć świeżo kupione lub świeżo zebrane truskawki? To takie podstawowe! Wystarczy kran z wodą i czyste naczynia. Okazuje się jednak, że tutaj wszystko nie jest takie proste.
Nie jest tajemnicą, że truskawki są bardzo nisko nad ziemią. I właśnie z tego nie tylko ziemia i żyjące w niej drobnoustroje i bakterie stanowią zagrożenie dla ludzkiego organizmu, ale także gryzonie i ptaki stają się naszymi wrogami. Przebiegające gryzonie mogą dostarczyć jagodzie zróżnicowany bukiet bakterii i infekcji. Więc jak radzisz sobie z całą tą zarazą? Istnieje kilka metod.
Przede wszystkim, aby oczyścić truskawki z bakterii, należy je umieścić w pojemniku z ciepłą wodą, dodając roztwór 3% nadtlenku wodoru lub octu stołowego. Dziesięć minut w tej mieszaninie wystarczy do dezynfekcji jagód.
Powszechnie wiadomo również, że w zakładach przemysłowych truskawki są zazwyczaj woskowane, aby nadać im reprezentacyjny wygląd. W końcu jest o wiele piękniejsza, gdy leży płasko, gładka, lśniąca i jasna niż zwiędła, ciemna i pomarszczona. Wiele osób po prostu „kupuje” za bardzo rynkowy wygląd, nie zastanawiając się, w jaki sposób sprzedawcy osiągnęli taki wynik. A wosk z kolei nie tylko zatruwa ludzki organizm, ale może również powodować ciężkie reakcje alergiczne. Zależy to oczywiście od indywidualnych cech, ale liczy się też ilość. Zjedząc jednorazowo na przykład dwa kilogramy (a jest to możliwe) woskowanych truskawek, nawet zdrowa osoba może stać się ofiarą ciężkich alergii lub ogólnego zatrucia. Dotyczy to szczególnie dzieci, u których ciało nie jest jeszcze w pełni ukształtowane, a układ odpornościowy nie jest odpowiednio wzmocniony.
Ciepły, mydlany roztwór pomoże zmyć warstwę wosku lub parafiny z truskawek. Najważniejsze, aby nie dać się ponieść emocjom i nie przesadzać, w przeciwnym razie po długim przebywaniu w ciepłej wodzie truskawka straci smak, kolor i aromat i po prostu sparzy się, tracąc wszystkie witaminy.