Kawa to pyszny napój, który działa orzeźwiająco i orzeźwiająco na organizm człowieka. Wiele osób pije rano kawę, aby obudzić organizm. Niewielu wie, że zwykła czarna kawa bez cukru nie zawiera praktycznie żadnych kalorii.
Espresso dietetyczne
Kwestia kaloryczności kawy jest szczególnie ważna dla fanów zdrowego stylu życia, którzy planują posiłki z wielotygodniowym i wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Wiedzą, że sto mililitrów kawy zawiera tylko dwie kalorie, czyli w małej filiżance bardzo mocnego, absolutnie czarnego espresso rzadko można znaleźć więcej niż półtora kalorii, co w rzeczywistości jest bardzo małe. To prawda, że dotyczy to wyłącznie dobrej, parzonej kawy. Im mniej wody w napoju, tym więcej jest wysokokalorycznych, dzięki czemu najmocniejszą kawę po turecku można nazwać rekordzistką, ma aż dwanaście kalorii, a to i tak sporo. Z kawą rozpuszczalną nie jest tak różowo.
Udowodniono, że trzy filiżanki kawy rozpuszczalnej zawierają mniej więcej tyle samo kalorii co tabliczka mlecznej czekolady (około pięciuset). Złożony skład chemiczny kawy rozpuszczalnej powoduje, że napój ten jest trawiony dość długo, powodując specyficzne reakcje w organizmie. Kardiolodzy zdecydowanie odradzają picie kawy rozpuszczalnej osobom z chorobami serca.
Podstępne latte i cappuccino
Niestety nie ma zbyt wielu miłośników zwykłej czarnej kawy. Zwykle dodaje się do niego mleko, śmietanę i cukier. W tym tkwi problem. Mleko i inne dodatki oczywiście zmiękczają smak napoju, czynią go bardziej wyrafinowanym, ale jednocześnie zwiększają dziesięciokrotnie zawartość kalorii. Tak więc filiżanka espresso z dodatkiem mleka zawiera nie dwie, ale trzydzieści siedem kalorii, a pyszna latte może zawierać od stu osiemdziesięciu do dwustu pięćdziesięciu kalorii (w zależności od obecności lub braku syropu). Trudno to nazwać zdrowym napojem dietetycznym, biorąc pod uwagę, że zalecane spożycie kalorii dla współczesnego człowieka wynosi dwa i pół tysiąca, co oznacza, że standardowa latte „pokryje” jedną dziesiątą całkowitej dziennej diety.
To samo dotyczy cappuccino. Podobna, choć pyszna kawa, to mleko z syropem i dodatkiem kawy, co czyni z niej napój bardzo wysokokaloryczny, bo to mleko „przyjmuje” główną wartość energetyczną. Jeśli więc podążasz za figurą, lepiej odrzucić takie ekscesy, decydując się na espresso i Americano, czyli espresso z dodatkiem wody. Co ciekawe, espresso ma mniej kofeiny niż wiele innych rodzajów kawy. Wynika to z faktu, że ziarna kawy przez długi czas nie mają kontaktu z wodą podczas przygotowywania tego napoju.