Planowanie menu to jeden z pierwszych kroków do optymalizacji stylu życia i budżetu. Zagraniczne systemy, na przykład FlyLady, klarownie opisują zalety tygodniowego planowania, ale nasi rodacy nie starają się uprościć swojego życia, preferując zwykły sposób. „Planowanie z tygodniowym wyprzedzeniem jest nudne, długie, trudne i bezsensowne – półprodukty i tak trzeba kupować w ostatniej chwili. Mój mąż tego nie zje”- mówią postsowieckie gospodynie, które spuchły tłuszczem na swoim ulubionym makaronie i pierogach. Ten artykuł przekona Was, panie i panowie, że jest inaczej, a także pomoże ułożyć pierwsze menu.
Po co planować menu?
- Gotować z przyjemnością.
- Aby niezbędne produkty były zawsze w domu w odpowiedniej ilości.
- Aby rodzina jadła zdrową i świeżą żywność.
- Aby nie przejadać się.
- Aby zoptymalizować koszty żywności.
Planowanie menu krok po kroku dla całej rodziny
- Wymień swoje ulubione potrawy i domowe posiłki i wybierz z nich te, które można często przygotować bez wysokich kosztów.
- Zrób listę 3-5 śniadań, obiadów i kolacji. Jeśli jesteś przyzwyczajony do jedzenia poza domem, oszacuj wysokość swoich codziennych wydatków. Z biegiem czasu przyzwyczaisz się do zabierania ze sobą lunchu, ale dla początkujących jest to dość trudny krok.
- Wybierz nowy, łatwy przepis do wypróbowania w weekend.
- Wypisz wszystkie niezbędne składniki do przygotowania wybranego na tydzień. Sprawdź, jakie materiały już posiadasz, a które trzeba kupić. Zoptymalizuj swoje przepisy zgodnie z sezonową dostępnością żywności.
- Pamiętaj, aby przeznaczać budżet na zdrowe przekąski – owoce, jagody, nasiona i orzechy – a także codzienne koszty chleba i produktów mlecznych.
- Zawieś menu na lodówce i ciesz się zorganizowanym życiem!
Wskazówki dla początkujących, jak oszczędzić stres
- Komponując swoje pierwsze menu zapomnij o perfekcjonizmie i odeślij kulinarne strony. Korzystaj ze znanych przepisów, nie próbując pokonać najlepszych restauracji w mieście. Jeśli naprawdę lubisz gotować według nowych przepisów, wprowadzaj nie więcej niż jeden lub dwa posiłki w tygodniu.
- Aby szybko utworzyć menu, podziel arkusz na trzy kolumny. W pierwszym wpisujemy artykuły spożywcze, w drugim mięso, drób lub ryby, w trzecim warzywa i dodatki. Ta wskazówka pozwoli Ci połączyć te same potrawy w nowe potrawy.
- Zamiast kupować egzotyczne importowane produkty spożywcze, urozmaicaj sposób przygotowywania znanych składników. Owsiankę można gotować w wodzie, mleku i bulionie, na kuchence, w garnkach, w wolnej kuchence iw kuchence mikrofalowej. Owsianka sama w sobie nie jest zła, ale można ją urozmaicić, dodając kawałki warzyw, grzybów, korzeni. Różnorodność sosów i sosów urozmaici również codzienne menu.
- Na początku trudno będzie ci pozbyć się fast foodów - kiełbasek, małych kiełbasek, konserw, frytek, słodyczy, jedzenia na zamówienie, pakowanych soków i napojów gazowanych. Jednak minimalizując spożycie takich produktów do raz w tygodniu, a potem w miesiącu, zaoszczędzisz nie tylko budżet rodzinny, ale i zdrowie. Dowiesz się, jak samodzielnie gotować półprodukty ze znanych Ci składników, a także zwrócisz uwagę na skład i jakość produktów, które kupujesz w supermarketach i na targowiskach.
Osobiste doświadczenie
Owsianka mleczna, omlety i kanapki świetnie nadają się na śniadanie. Jeśli nie ma absolutnie czasu na gotowanie (moja ukochana i ja często zostaję do późna w pracy), możesz wypić szklankę koktajlu proteinowego lub zjeść przekąskę z owocami (2 jabłka lub banan to świetne śniadanie dla tych, którzy podążają za postać).
Obiady i kolacje często są takie same – tę technikę wypatrzyłem w książce „90 dni oddzielnych posiłków”. Ta metoda pozwala spędzać mniej czasu na gotowaniu. Porcje na obiad są o połowę mniejsze niż na obiad. Zupy gotuję dwa razy w tygodniu, przez resztę czasu łączę dodatki z mięsem, kurczakiem lub rybą. Najpopularniejsze dania na obiad i kolację to chili, pieczone udka z kurczaka z owsianką, spaghetti z kotletami, japońskie curry, gulasze warzywne, buliony z kurczaka z makaronem.
Oprócz ciepłych dań, na obiad i kolację, zdecydowanie przygotowuję sałatkę ze świeżych sezonowych warzyw. Nie potrzeba skomplikowanych przepisów: im mniej składników, tym lepiej. Zimą dobrze wypadają marynaty: kapusta kiszona, koreańskie sałatki (oczywiście domowe), wiosną posiekane warzywa z jajkiem na twardo, jesienią rzodkiewka i dynia.
Podjadamy owoce lub herbatę. Raz w tygodniu pieczę proste muffinki lub smażę naleśniki.
Zaznaczam, że w ciągu roku korzystania z takiego systemu pozbyłam się 15 kg przy minimalnym wysiłku fizycznym i wreszcie mogłam przenieść się do miasta moich marzeń. Jeśli mi się udało, gruba kobieta bez wyższego wykształcenia, to tym bardziej odniesiesz sukces.