Ciasto kijowskie to chyba jedna z głównych atrakcji gastronomicznych stolicy Ukrainy. Tylko kotlety kijowskie mogą się z nim równać pod względem smaku i popularności.
Historia pochodzenia
W Związku Radzieckim Rosjanie często przywozili kijowskie ciasto z podróży i częstowali je przyjaciółmi i znajomymi. Teraz ten ukraiński punkt orientacyjny jest łatwy do kupienia w sklepie, a jeśli chcesz, możesz go zrobić sam, korzystając z wielu przepisów.
Po raz pierwszy ciasto kijowskie powstało w 1956 roku. Swoje pochodzenie zawdzięcza siedemnastoletniej dziewczynie o imieniu Nadieżda Czernogor. Po ukończeniu szkoły bezskutecznie próbowała dostać się na medycynę, a następnie zaczęła pobierać lekcje sztuki cukierniczej.
Pierwszym zadaniem, przed którym stanął Nadieżda, było udekorowanie ciast.
Mimo pozornej prostoty dekorowanie było sprawą odpowiedzialną i nie poddało się od razu uczniowi.
Sześć miesięcy później dziewczyna zaczęła wykonywać świetną robotę nie tylko z tym, ale także z innymi zadaniami. Nadieżda poczuła siłę, by zostać niezależnym profesjonalnym cukiernikiem.
W tym samym roku Nadieżda Czernogor opracowała przepis na własne arcydzieło - ciasto kijowskie. Fabryka Karola Marksa, w której uczeń studiował, zainteresowała się przepisem i upiekła trzy ciasta na próbkę. A potem jeszcze pięć, potem mnóstwo nowych smakołyków w coraz większych ilościach.
Chcąc, aby ciasto było jeszcze smaczniejsze, Nadieżda dodała do niego swój charakterystyczny krem.
Od tego czasu przepis na ciasto kijowskie pozostał niezmieniony i był prawie główną tajemnicą fabryki.
Uznanie i inne arcydzieła
W 1957 r. Ciasto kijowskie po raz pierwszy zajęło trzecie miejsce w prestiżowym konkursie i zdobyło masową miłość do słodyczy. I dopiero w 1976 roku deser i jego twórca zajęli zasłużone pierwsze miejsce w konkursie republikańskim.
W tej chwili przepis na ciasto stał się prostszy i znacznie tańszy. Na przykład teraz do produkcji nie używa się pięciu odmian orzecha włoskiego, ale tylko jedną. Chociaż z drugiej strony fakt ten w żaden sposób nie wpłynął na smak cukierniczego arcydzieła. W końcu najważniejsza jest tutaj nie liczba odmian orzechów, ale technologia przygotowania. Prawdziwe ciasto kijowskie będzie tylko wtedy, gdy jego ciasta zostaną ugotowane w specjalnym piecu produkcyjnym i okażą się przewiewne i orzechowe.
W fabryce pracowała Nadieżda Czernogor. Karol Marks przez całe życie i jako honorowy obowiązek osobiście degustowała każdą nową partię kijowskich ciastek. Twórca wziął także udział w kolejnej ciekawej kulinarnej przygodzie. Brała udział w przygotowaniu pięciopoziomowego tortu poświęconego urodzinom Leonida Breżniewa. To arcydzieło ważyło ponad 5 kg i składało się z 70 różnych części.