Dawniej świeże warzywa i owoce były dostępne tylko w okresie żniw, teraz – przez cały rok. Co prawda poza sezonem są drogie, ale to nie jest złe. Kłopot w tym, że tak zwane wczesne warzywa nie tylko nie przynoszą żadnych korzyści, ale mogą również wyrządzić znaczne szkody! Faktem jest, że większość darów natury, które docierają do nas w dziesiątkach ton z gorących krajów, niesie ze sobą ogromną ilość azotanów i pestycydów - substancji, które chronią rośliny przed atakami szkodników i przyspieszają ich wzrost. I nawet jeśli badania laboratoryjne wykażą podwyższone stężenie tych toksycznych substancji, to nie ma prawnego uregulowania wycofania z rynku. Zatem bezpieczeństwo konsumenta pozostaje dziełem samego konsumenta. Dlatego konieczne jest poznanie kilku ważnych faktów.
Czym są azotany?
Azotany to związki nieorganiczne, sole kwasu azotowego, bez których żadna roślina nie może się rozwijać. Azotany znajdują się zarówno w nawozach organicznych (obornik, popiół), jak i nieorganicznych wytwarzanych metodami przemysłowymi. Dla ludzi azotany to trucizny i żużle. Jednocześnie nasz organizm sam produkuje takie związki, ale są one całkowicie wydalane przez nerki, jelita i skórę. Jeśli ten proces eliminacji zostanie zakłócony, osoba poważnie zachoruje. Oczywiste jest, że spożywając azotany w dużych ilościach z pożywieniem, wywołujemy choroby, znacznie przeładowując narządy wydalnicze. Jak sobie z tym poradzić?
Jak rozpoznać?
Trzeba wiedzieć, że azotany nie znajdują się na „obrzeżu” warzywa lub owocu, ale zajmują jego rdzeń. Tak więc z kapustą wszystko jest proste - wystarczy usunąć kikut. Zrób w przybliżeniu to samo z jabłkami, wycinając rdzeń. Wybierając wczesne marchewki, buraki lub ziemniaki, weź tę, która jest mniejsza: zarośnięte rośliny okopowe są wyraźną oznaką nadmiaru nawozów azotowych. Podobnie z ogórkami: małe, o cienkiej, ciernistej skórce, blade i szybko blaknące, zawierają minimum azotanów, a duże, gruboskórne - wręcz przeciwnie. Z pomidorami jest trudniej: trudno jest ocenić nadmiar azotanów po ich wyglądzie. Pomidor trzeba pokroić - biały rdzeń wskazuje na nadmiar azotanów. Musisz wybrać wygląd zieleni: im bardziej soczyste liście, tym bogatszy ich kolor, tym więcej zawierają azotanów.
Gdzie jest mniej azotanów?
Zapytaj sprzedawcę lub przeczytaj na etykiecie, skąd te lub te owoce lub warzywa trafiły do naszego kraju. Z reguły w krajach o stabilnym, ciepłym klimacie i żyznych glebach nie ma wielkiej potrzeby dodawania azotanów. Najbezpieczniejsze są owoce i warzywa uprawiane w krajach równikowych i subtropikalnych – w Ameryce Południowej, Azji Południowej, Afryce. Ale owoce europejskie i tureckie często zawierają nadmiar azotanów.
Uważa się, że azotany mogą być trawione, ale nie zostało to potwierdzone w praktyce. Gotowane marchewki lub buraki zawierają nie mniej szkodliwe dodatki niż surowe. Ale odpowiedni sos sałatkowy lub sos do przystawki może stać się prawdziwą ochroną przed szkodliwym działaniem azotanów. Aby to zrobić, ich skład musi zawierać składniki, które blokują przemianę azotanów w azotyny w organizmie (te ostatnie są o rząd wielkości bardziej niebezpieczne pod względem działania toksycznego). Ci pomocni pomocnicy to wszystkie owoce cytrusowe, zwłaszcza cytryny, pomarańcze i grejpfruty. Jeśli jedzenie zostanie popijane świeżo wyciśniętym sokiem z tych owoców, niebezpieczeństwo zatrucia azotanami jest minimalne. Sok z granatów, ocet balsamiczny, olej roślinny mają również działanie blokujące azotany.