Lekarze nigdy nie męczą się powtarzaniem: białko musi być obecne w diecie każdego człowieka. Oprócz białek zwierzęcych mięso, jajka, sery i twarogi zawierają również tłuszcze, które nie tylko szkodzą sylwetce, ale także zatykają naczynia krwionośne.
W medycynie toczy się debata, czy jest to spowodowane wyłącznie szkodliwością samego cholesterolu, czy też coś zależy od stanu zdrowia ściany naczynia i cech metabolicznych konkretnej osoby. Ale zgodzili się co do jednego: nie można jeść dużo mięsa. Rezygnacja z niej nie jest jednak również konieczna, zwłaszcza w przypadku mężczyzn (w produkcję testosteronu biorą udział białka zwierzęce).
Jednocześnie organizm ludzki potrzebuje aminokwasów w wystarczających ilościach zawartych w białkach roślinnych. Jeśli w diecie człowieka dominuje białko roślinne, jego komórki krwi są intensywniej odbudowywane, aktywniej powstają przeciwciała, organizm skuteczniej zwalcza stany zapalne.
Ponadto spożywanie pokarmów roślinnych nie zwiększa poziomu cholesterolu, ponieważ ilość tłuszczów nasyconych jest niska.
Oczywiście nie należy całkowicie wykluczać z menu dań mięsnych. Ale dwa lub trzy razy w tygodniu zamiast soczystego antrykotu warto zjeść np. porcję soczewicy.
Wodorost
Są bogate w białko i naturalny jod. Kelp, nori i wakame zawierają przydatne dla organizmu minerały i chlorofil, stabilizują poziom cukru we krwi i korzystnie wpływają na mózg. Są niskokaloryczne, jednak ze względu na wysoką fermentację dzienna porcja świeżych wodorostów nie powinna przekraczać 150-200 g, a suchych - 30 g.
soczewica
Zawiera dużo białka roślinnego i witamin z grup A, B i C oraz nie zawiera substancji toksycznych i radionuklidów. Soczewica wzmacnia układ odpornościowy, poprawia metabolizm i funkcjonowanie układu moczowo-płciowego. Nie zapominaj jednak, że jego dzienna porcja wynosi około 300 g, w przeciwnym razie soczewica może przeciążyć przewód pokarmowy. W przypadku dysbiozy, dny moczanowej, dyskinezy żółciowej nie należy stosować soczewicy.
Orzechy
Wiadomo, że migdały i orzechy włoskie poprawiają pamięć, dodają siły, pomagają wyzdrowieć z przeziębienia i zapalenia oskrzeli, a pistacje zwiększają potencję. Dzienna norma orzechów to garść, czyli ok. 50 g. Należy jednak pamiętać, że są kaloryczne i uczulające. Dla osób z chorobami skóry i migrenami orzechy są przeciwwskazane (zawarte w nich enzymy i gorycz powodują zapalenie nerwu trójdzielnego, a to prowadzi do migren).