Rzadki nabywca egzotycznych i dziwacznych owoców myśli o tym, skąd pochodzą, jak i na czym rosną, jak są zbierane. Jeszcze rzadziej pojawia się pytanie, w którą stronę (powietrze? morze? ląd?) pokonywali zanim trafią w ręce kupującego. Tym samym zdecydowana większość zamorskich miłośników owoców jest pewna, że wie, gdzie i jak rosną banany – w Afryce na palmach. I… będą się mylić.
Ojczyzna bananów
Rzeczywiście, wielu uważa, że miejscem narodzin bananów jest Afryka. To nie jest prawda. W rzeczywistości banany przybyły na kontynent afrykański z Azji Południowo-Wschodniej, głównie z tropikalnych i subtropikalnych regionów Indii i Chin. W tych krajach banany od dawna są czczone jako święte owoce, które przywracają siłę i odżywiają umysł. Dachy niektórych starożytnych indyjskich pagód, które przetrwały z tamtych czasów, mają kształt banana, tak bardzo szanowano tu ten owoc.
Co więcej, kultura bananowa z Indii i Chin rozprzestrzeniła się na Azję Mniejszą. A stamtąd był już transportowany do Afryki przez arabskich kupców, dla których wody Oceanu Indyjskiego w średniowieczu reprezentowały to samo „morze śródlądowe”, co Morze Śródziemne dla starożytnych Greków i Rzymian. Ci sami kupcy przywozili banany do Palestyny i Arabii.
Należy powiedzieć, że zanim portugalscy nawigatorzy pojawili się na zachodnim wybrzeżu Afryki (było to na początku XV wieku), banany już „ominęły” cały kontynent z zachodu na wschód. Portugalczycy po raz pierwszy spróbowali ich w Gwinei. Smakowały im dziwaczne owoce. Dokonali pierwszego importu bananów z Afryki na Wyspy Kanaryjskie, a następnie zaczęli je sadzić w swoich koloniach w Ameryce Środkowej i Południowej.
A oto ciekawe okazało się: kraje Ameryki Środkowej i Południowej otrzymały najnowsze plantacje bananów na świecie i odniosły największe sukcesy w ich uprawie i sprzedaży. Panama, Kolumbia, Ekwador dostarczają dziś banany do całej Europy. Co do Rosji: jeśli wcześniej ludność jadła wyłącznie banany kubańskie, teraz wraz z Europejczykami kupują głównie owoce z Ekwadoru.
Jak rosną banany
Banany rosną na palmie. Więc wszyscy odpowiadają. No, prawie wszystko. W rzeczywistości, według danych encyklopedycznych, banan to „rodzaj wieloletnich roślin zielnych”. Lub: „rodzaj przypominających drzewa wysokich roślin z rodziny bananowców o ogromnych liściach i dużych zygomorficznych kwiatach zebranych przez ucho”. To wszystko - banany rosną na trawie.
Tak, mieszkaniec centralnej Rosji, przyzwyczajony do zbierania truskawek lub, powiedzmy, jagód w trawie, pochylając się nad trzema zgonami, z trudem wyobraża sobie kiść bananów ważącą pół centa rosnącą na roślinie zielnej o wysokości od 5 do 9 metrów. To prawda, że tak jest w naturze, gdzie wysokość może osiągnąć 12 lub więcej metrów, podczas gdy banany, hodowane przez selekcjonerów i uprawiane dzisiaj, nie przekraczają jednego lub dwóch metrów. Ale zrobi też wrażenie…
Ponadto średnica jednego takiego „źdźbła trawy” wynosi 10, a nawet więcej centymetrów. Na jego wierzchołku pyszni się rozłożysta wiecha z podłużnych liści (przez Europejczyków są one brane za gałązki palmowe). Rodzaj pnia o długości około półtora metra zwisa z rozety liściastej. Jest to kwiatostan, na którym powstaje jajnik złożony z 250-300 maleńkich bananów. To, co Europejczyk przypomina pień, bardziej słusznie byłoby nazwać gronem, a to, co znajduje się na ladach targowych i sklepowych, to w rzeczywistości nie grona, ale grona składające się z pięciu do ośmiu zrośniętych owoców. Prawdziwa kiść bananowa to zestaw pędzli, które bardzo ściśle do siebie pasują.