Współczesny rytm życia czasami zmusza nas do zjedzenia przekąsek w małej kawiarni czy nawet bistro. Jednocześnie w ciągu ostatnich 10 lat ludzie stali się siedmiokrotnie bardziej podatni na depresję. Naukowcy przeprowadzili badania i zidentyfikowali żywność, która może powodować depresję.
1. Wypieki w postaci bajgli, bajgli, bułek, a także makaronów i ryżu zwiększają ryzyko depresji u kobiet po 50. roku życia.
2. Bezalkoholowe napoje gazowane. Bardzo często kupujemy Coca-Colę, Pepsi, Fantę. Takie napoje negatywnie wpływają na układ odpornościowy i przyczyniają się do rozwoju depresji.
3. Fast food. Ludzie, którzy regularnie jedzą w fast foodach, są o 51% bardziej podatni na depresję, w przeciwieństwie do tych, których nie zwabiają sprytne sztuczki marketerów, takich jak McDonald's, KFC i inne podobne lokale.
Oczywiście nie jest tak źle. Jeśli od czasu do czasu pozwalasz sobie na picie napojów gazowanych i zjesz hot doga lub cheeseburgera (na przykład raz w miesiącu), nie grozi ci depresja. Jeśli jednak nie możesz żyć bez frytek lub big mac, spożywasz napoje gazowane w litrach, to powinieneś poważnie pomyśleć o swoim zdrowiu i zrewidować swoją dietę.
Nasz organizm jest bezpośrednio zależny od odżywiania. Możesz uzyskać energię tylko z wysokiej jakości i prawidłowej żywności, ale nie z fast foodów, które są nadziewane tłuszczami trans, substancjami rakotwórczymi i innymi szkodliwymi dodatkami. Przy regularnym spożywaniu oprócz depresji może pojawić się szereg innych problemów: nadwaga, niewydolność sercowo-naczyniowa, letarg, zaburzenia narządów wewnętrznych itp.