Co pomoże Ci obudzić się i rozweselić wczesnym rankiem? Dobrze! Filiżanka mocnej i aromatycznej kawy. Wielu naszych współobywateli zaczyna rano od tego napoju, aw niektórych przypadkach zastępuje kawę śniadaniem, chociaż lekarze niestrudzenie twierdzą, że poranna kawa przynosi organizmowi więcej szkody niż pożytku.
Wigor w naszym ciele zapewnia hormon kortyzol, który rano uwalnia się w wystarczających ilościach, bo organizmu nie da się oszukać, a on sam wie, kiedy się obudzić. U osób próbujących znaleźć wigor za pomocą kofeiny, produkcja kortyzolu stopniowo spada, ponieważ mózg zdaje sobie sprawę, że organizm ma wystarczająco dużo wigoru nawet bez hormonów.
Po pewnym czasie, gdy organizm przestaje otrzymywać porcję długo oczekiwanego napoju, ludzie czują się zmęczeni, przytłoczeni, ciągle chcą spać. Aby nabrać witalności i energii, znowu idziemy na filiżankę kawy, a w międzyczasie kortyzol w ogóle przestaje się wytwarzać.
Kawa spożywana na pusty żołądek silnie wpływa na funkcjonowanie wątroby i trzustki, z czasem może rozwinąć się zgaga, zapalenie żołądka, a w niektórych przypadkach wrzody czy zapalenie trzustki. Jeśli rano nie możesz zrezygnować z kawy, to lepiej użyć jej z mlekiem, ma to łagodny wpływ na układ pokarmowy.
Osoba, która udaje się do gastroenterologa ze skargami na ból w nadbrzuszu, przechodzi wiele badań, przechodzi szereg testów, w wyniku czego otrzymuje surowy zakaz picia kawy. A oto paradoks: nie możesz pić kawy, a kortyzol nie jest już produkowany, skąd możesz czerpać energię? Ale to nie wszystko, brak kortyzolu w organizmie negatywnie wpływa na funkcjonowanie układu odpornościowego, pojawiają się częste przeziębienia, rozwija się niedobór witamin i pogarsza się wygląd osoby.
Eksperci udowodnili, że najlepszą porą do picia kawy jest od 14 do 17, kiedy spada produkcja kortyzolu, a w żołądku jest już pokarm.